W jednym z ośrodków rehabilitacyjnych dla dzieci na Mazowszu wykryto skażenie instalacji wodnej bakteriami Salmonella i Legionella. Pomimo poważnego zagrożenia, jakie stanowią te bakterie, ośrodek nie został zamknięty, a kolejny turnus odbył się zgodnie z planem. Jak wynika z reportażu programu „Uwaga” emitowanego na TVN, część dzieci oraz personelu została zakażona. Do tego ośrodka przyjeżdżają rodzice ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi, aby podczas wakacji mogły one uczestniczyć w zajęciach z różnymi terapeutami.
Groźne bakterie w ośrodku rehabilitacyjnym dla dzieci – objawy zakażenia
W ośrodku rehabilitacyjnym na Mazowszu doszło do poważnego incydentu zdrowotnego, który dotknął wielu uczestników turnusu, w tym panią Justynę i jej rodzinę. Już w pierwszych dniach pobytu zarówno jej dzieci, jak i inni uczestnicy zaczęli doświadczać niepokojących objawów, takich jak bóle głowy, silne bóle brzucha, wymioty, gorączka oraz ogólne osłabienie.
Pomimo zgłoszeń dotyczących złego samopoczucia, pracownicy ośrodka zbagatelizowali te sygnały i nie udzielili odpowiedniej pomocy. Dopiero interwencja Rzecznika Praw Pacjenta skłoniła sanepid do podjęcia działań. Inspektorat sanitarny przeprowadził badania, które potwierdziły obecność bakterii Salmonella w ośrodku. Cała rodzina pani Justyny została zakażona, co podkreślało konieczność szybkiej reakcji, której niestety zabrakło ze strony personelu.
Skutki skażenia instalacji wodnej
W ośrodku rehabilitacyjnym na Mazowszu sytuacja związana z wykryciem bakterii Salmonella okazała się znacznie poważniejsza, niż początkowo przypuszczano. Wyniki badań sanepidu potwierdziły zakażenie u niemal 40 osób, w tym 11 pracowników ośrodka. Mimo tych niepokojących danych turnus rehabilitacyjny nie został przerwany. Zamknięto jednak kuchnię, a jedzenie zaczęto dostarczać z zewnętrznego cateringu.
Rodzice, którzy przyjeżdżali z dziećmi, często z odległych miejsc, nie byli świadomi zagrożenia, jakie na nich czekało. Zastali ograniczoną liczbę zajęć i ubogi grafik. W wyniku braku personelu i terapeutów odwołano wiele zajęć rehabilitacyjnych. Rodzice, w tym pani Justyna, byli zszokowani i rozczarowani tą sytuacją, gdyż brak odpowiedniej opieki i terapii zaprzeczał celowi ich przyjazdu do ośrodka. Pani Monika, która przyjechała z niepełnosprawnym dzieckiem, wyraziła swoje zaskoczenie niewielką liczbą zajęć. Inni rodzice, oburzeni, zgłaszali swoje pretensje w recepcji, czując się oszukani – przebyli setki kilometrów, by zapewnić swoim dzieciom rehabilitację, której w rzeczywistości nie otrzymali.
Opiekunowie dzieci niepełnosprawnych nie zostali poinformowani o zagrożeniu, jakie wiązało się z przyjazdem do ośrodka. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Płocku podkreśla, że właściciel ośrodka miał obowiązek poinformować rodziców o zaistniałej sytuacji. Decyzja sanepidu powinna była skutkować przerwaniem turnusu, zwłaszcza po zamknięciu kuchni. Jak zaznacza Justyna Szatkowska z PPIS, takie postępowanie jest absolutnie niedopuszczalne.
Groźne bakterie w ośrodku rehabilitacyjnym dla dzieci na Mazowszu
W ośrodku rehabilitacyjnym na Mazowszu, oprócz wykrycia bakterii Salmonella, sanepid odkrył również obecność bakterii Legionella w instalacji ciepłej wody. Legionella to bakteria, która może namnażać się w systemach wodnych, zwłaszcza tam, gdzie woda jest ciepła i stagnuje, takich jak prysznice, rury czy baseny. Zakażenie tą bakterią może prowadzić do poważnej choroby – legionellozy, która objawia się ciężkim zapaleniem płuc.
Dzieci z niepełnosprawnościami są szczególnie narażone na skutki zakażenia Legionellą. Ze względu na częstsze problemy zdrowotne, osłabiony układ odpornościowy oraz współistniejące schorzenia, takie jak choroby układu oddechowego, zakażenie tą bakterią może stanowić poważne zagrożenie dla ich życia i zdrowia. W takich przypadkach infekcja może przebiegać ciężej i prowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Płocku poinformował, że w ośrodku podjęto natychmiastowe działania. Jednak fakt, że dzieci z niepełnosprawnościami były narażone na kontakt z tak niebezpieczną bakterią, jest niezwykle niepokojący i podkreśla konieczność zachowania jeszcze większej ostrożności w placówkach tego typu.
Kontrowersyjna decyzja: opinie rodziców i właściciela obiektu
Skontaktowaliśmy się z właścicielem obiektu, który twierdzi, że rodzice zostali odpowiednio poinformowani o sytuacji, a ośrodek zostanie zamknięty po zakończeniu bieżącego turnusu. Mimo to rodzice są oburzeni i uważają, że ośrodek powinien zostać zamknięty natychmiast po otrzymaniu wyników badań. Wielu z nich musiało pokonać znaczne odległości, aby zapewnić swoim dzieciom intensywną rehabilitację, na którą ciężko pracują i zbierają fundusze. Czują się oszukani i są zaniepokojeni faktem, że zdrowie ich niepełnosprawnych dzieci mogło zostać narażone.