Początki choroby legionistów sięgają 1976 roku. To wówczas 200 amerykańskich weteranów wojennych zameldowanych w jednym hotelu trafiło do szpitala, a 30 z nich zmarło. Pół roku później Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób ustaliło, że winna jest bakteria żyjąca w hotelowej klimatyzacji – Legionella.
W 1976 roku podczas konwentu Legionu Amerykańskiego z okazji rocznicy Dnia Niepodległości, zgromadzeni weterani wojenni padli ofiarą nieznanej choroby. 200 osób trafiło do szpitala, a 30 z nich zmarło. Pacjenci cierpieli na wysoką gorączkę i suchy kaszel, którym towarzyszyły bóle mięśni i głowy oraz biegunka i zaburzenia świadomości. Sprawa z miejsca wzbudziła zainteresowanie mediów, które jeszcze w trakcie dochodzenia epidemiologicznego opisywały sprawę, posługując się terminem „choroba legionistów”. Po 6 miesiącach Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób obwieściło, że winna jest obecna w hotelowej klimatyzacji bakteria. Z wiadomych przyczyn nazwano ją legionellą. Wywołana nią choroba zyskała miano Choroby Legionistów lub Legionellozy.
Co wiemy o bakterii Legionella?
W otaczającym nas środowisku naturalnym żyje aż 50 gatunków legionelii. Bakterie lubią lubią wilgoć, ciepło (25-42 stopni Celsjusza) i duże stężenie dwutlenku węgla. Ich skupiska można znaleźć m.in. w systemach klimatyzacyjnych, basenach, fontannach, wannach z hydromasażem i prysznicach. Do zakażenia bakterią dochodzi podczas wdychania wodnego aerozolu np. podczas kąpieli, pracy w pobliżu wywiewu klimatyzatora lub odpoczynkiem przy fontannie. Powszechność występowania bakterii Legionella oraz ostry przebieg chorony sprawiają, że jest ona szczególnie niebezpieczna dla ludzi. Zgodnie z szacunkami CDC, umiera jedna na 10 osób, które zachorują.
Coraz więcej zachorowań w Europie
Z raportu Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób wynika, że rok 2021 był rekordowy pod względem zachorowań — odnotowano 10,7 tys. osób chorych na Legionellozę, 704 z nich (czyli ponad 6 proc.) zmarło. Co ciekawe, trzy czwarte przypadków choroby zgłoszono w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Włoszech. Kto jest najbardziej narażony na zachorowanie po kontakcie z bakterią?
Jak pokazują dane raportów medycznych, szczególnie narażeni na zachorowanie są mężczyźni powyżej 65. roku życia oraz osoby o obniżonej odporności, np. pacjenci szpitali lub osoby starsze. Z danych polskiego sanepidu wynika, że umiera od 5 do 15 proc. zakażonych, co oznacza, że obecności bakterii w wodzie na pewno nie można bagatelizować. Organy zdrowia publicznego powinny więc zachować szczególną czujność w wykrywaniu klastrów i ognisk choroby. Jak nawołuje Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób — Wysoki wskaźnik śmiertelności i wyzwania związane z identyfikacją i kontrolą źródeł środowiskowych sprawia, że ma to dziś kluczowe znaczenie.
Jak zapobiec zachorowaniu na Legionellozę?
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób zaleca regularną dezynfekcję systemów klimatyzacyjnych, konserwację systemów hydraulicznych, a także utrzymywanie instalacji zimnej wody poniżej 20 st. C. i instalacji ciepłej wody powyżej 50 st. C. Niezbędna jest także skuteczna profilaktyka w utrzymywaniu norm mikrobiologicznych w instalacji wodnej. Jedną z najskuteczniejszych i najbezpieczniejszych metod jest instalacja generatora dwutlenku chloru. Urządzenie zapewnia natychmiastową dezynfekcję wody pitnej i ciepłej wody użytkowe, automatycznie dozując dwutlenek chloru do instalacji wodnej. Efektem jest czysta i bezpieczna dla zdrowia woda.